Zitom na blogu!

Zitom psianknie w dzianniku, co tlo po naszamu je psisany!

piątek, 25 lutego 2011

Warnijsko tubaka

Chto buł na Kaszebach, abo ło niych trocha słuchoł, tan pewnikiem ziy, co łóni majó w zwyczoju zażywoć magiczny proszek, co sia tubakó mnianuje. Sprowdy psiankne majó łóni te tubakierki, co só z rogu kroziego robzione. Jeno pozinniśta ziedzieć, co my- Warnijoki tyż mowam zwyczoj niuchać tubake.
No może... mielim, bo rychtycznych Warnijoków sia łostało łu noju ni gwołt, a i rychtycznej warnijskiej tubaki tero łuż nie nojdziesz*. Śwanty pamniańci pon Alojzy Śliwa psisoł w "Szpacyrkach po Łolstynie", co kedaj łu noju* pokrzepke przedowoł kupsiec-Wojthaler, krzepsili sia nió wciórcy, wszandzie i zawdy- nawet na mniamnieckim kazaniu w kościele. Kedaj łu noju nicht prazie ni paluł cygaretów (papsierosów), co w Polsce wszandzie buły- nie zdroziej z tabakó? A tubakierki... to łuż buło coś psianknygo- kożdan mnioł kilka tubakierek- jena śwantyczna, drugo na co dziań, z lipy, z ziśni, tyż z rogu kroziego abo sia łostały po ópsie*.
A tero? Jo eszcze sia krzepsie, jeno tubaka dzisioj dicht* jynksza je! Wejdźta no tlo do jekiej łolstinkiyj "trasiki" (abo gdzia przedojó tubake) i łobaczta tubakierki kolorowe, tlo z plastiku, a proszek? To łuż dicht jek kobziyty kedaj móziuły- torf- mocy łof nie łoddo*, a i tytoniu prazie nie czuć! Eszcze wydumali: "tubaka bziała bez tytoniu". To jeka to do psioruna tubaka, jek tubaki łof ni mo?! Trudno- kupsia jenó i zaroz zażyja. Poszed am z nió na sztrose*, stoja pod amplami* i czekom, coby ołta pojechały prycz. Sypsia, co am kupsiuł na ranke i niuchom. Eszcze am dobrze nie spróbowoł i ziydza co ludziska stojó kele, ślypsiajó na mnia i sia dziwujó. Myśla sobzie- może smaka jam narobziuł i tyż chcó i pytom. I jek sia na to rozjadozili!* To łuż am mnioł zielgie szczańście, co na amplu zielony licht* łuż buł, bo bym przepod.
Co sia z naszó Warnijó stało, nie ziam...

-----------------------------
*nojdziesz, noleźć- znajdziesz, znaleźć
*noju, woju- nas, was
*ópsie, ópa- dziadku, dziadek
*dicht- całkiem, zupełnie
*(nie) łoddo- (nie) ma, jest, będzie
*sztrosa- ulica
*ample- sygnalizacja świetlna
*(roz)jadozić sia- (ze)złościć się, zdenerwować
*licht- światło

wtorek, 22 lutego 2011

Psioruńskie mrozisko

Chtórzy w chałupsie siedzó, majó w psiecu nahajcowane*, tlo bez łokno ślypsiajó*, ziydzó i mózió: jek fejn dzisioj pozietrze*! Pozietrze może psiankne, bo niebo niebzieskie, śniyg dziotkom służy i w dziań to eszcze da rede wytrzymoć, jenosz jo woma mózia, co z rena psiekielne mrozisko i tak nomniyj do psiuntku bańdzie. Am dopsiero z choroby wyszed a łuż prazie zielgó chorobe* łod łónych* drgawek mom.
A pozieta pewnikiem- kedaj* eszcze zianksze* mrozy buły i człoziek eszcze żył, a jo narzekom. I jekam ziedzioł co je mrozisko to sia łobleczyć* brok buło. Anó ziedzioł am, bo pon Kret w telezizorze móziuł i zycher sia jutro lepsiyj łopatula.
Jekam tero do chałupy nazad przyszed to łod rozu psiersze co zrobziuł to w psiecu nahajcowoł*- bez tan mróz to i na tam węglu, co jek woda jidzie, bzieda bańdzie.
Ziancy napsisza potam, bo pewnie w psiecu to łuż żar wygas.

-----------------------------
*(na)hajcować- rozpalić, palić w piecu
*ślypsiać- oglądać, patrzeć
*pozietrze- pogoda
*zielga choroba- drgawki, padaczka
*łónych- tych
*kedaj- kiedyś
*zianksze- większe
*łobleczyć- ubrać