Zitom na blogu!

Zitom psianknie w dzianniku, co tlo po naszamu je psisany!

niedziela, 26 lutego 2012

Niydzielna rejza po mnieście

Zima chyba łuż prycz jidzie. Sprowdy psiankne pozietrze dzisioj mowam, jeno tan zietr* znowój zieje* jek w Bziesówku (tamój to łuż nie zietr, jeno bziesy)...
Dzisioj am buł znowój na rejzie kołam*. Nopsierw buł am na sumie w kościele na Wildzie- takim jenym neoklasycystycznym, monumentalnym, co zidzioł sia prazie jek śwantynie greckie. Potam pojechoł am łobaczyć kermas z łoblekami. Myśloł am, co cósik lekkiego na ziosne kupsia, jeno ja do kupania ni mom łba. Pora mninut am szukoł, nic nie nolozł i prazie am pofuroł no Łazarz. Lazarus- jek to mniamcy kedaj mnianowali, lejduje sia ma nobarzi ze wciórkich fyrtlów* (zydlungów) w mnieście. No moge eszcze rachować w to Jeżyce, Wilde, Śródkę, ale na Łazarzu czuja sia trocha jek łu siebzie na Łolstyńskam Zatorzu- Rychtyk jół! I tamoj zawdy kupam tubake, ale dzisioj niydziela i drzwi do trasiki zawarte... No szczajście mnioł am w swoji rejzentaszy aparat, a co pozietrze, jek am łuż woma móziół je psiankne to fotki zrobiuł am fest! Jekam tak robziuł łone łobrozki, trosili* na mnia bezdomne bruderki. Poprosili ło sztyrdzieści groszy na bułkę, abo kaszankę i pokazali tutkę z nowym, pełnam szamponam do włosów mózioc: "Łobacz Pan, jakie dzisiaj wiara rzeczy wyrzuca na śmietnik!". Sprowdy sznapuchy łod niych am nie wyniuchoł, żol mnia sia zrobziuło, a co ksiundz no kazaniu dzisioj móziół co w Zielgi Post brok* jałmużnę bziednemu łoddoć to doł am trocha psianiandzów. Dziankowoli barzo. To chyba śwanty Łazarz ma kazoł pomóc w potrzebzie, bo to patron żebraków. W drodze nazad tylo am sia trocha posilił łobziadkiem i szpacyru buł fertyk.

--------------------------

zietr zieje- wieje wiatr
rejza kołam- przejażdżka rowerem
fyrtel- dzielnica
trosili- trafili, spotkali
brok- trzeba

2 komentarze:

  1. To ciekawa wycieczka, wolno mi idzie czytanie ze zrozumieniem, ale jeśli będziesz częściej pisać, to może się wyrobię ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jół, fejn buło. Lejduje sia ma, co chtoś mimo trudu chce cytoć i łuczyć sia gwary. Może łóna eszcze przetrwa. Jek słówka só za trudne i nie łoddo jych niziej to może nojdzieta w słowniku: http://warnija.blogspot.com/p/sownik.html
    a łof mowam inksze:
    http://slownik_bajkowy.republika.pl/kiermasowy/
    http://slownik_bajkowy.republika.pl/
    http://slownik_bajkowy.republika.pl/cyfusowy/index.html
    -----------------------------------------------
    Tak, fajnie było. Podoba mi się, że ktoś mimo trudu chce czytać i uczyć się gwary. Może jeszcze ona przetrwa.
    Jeśli słówka są za trudne i nie ma ich poniżej (tekstu) to może znajdziecie je w słowniku.

    OdpowiedzUsuń