A dzisioj bylim no łosierze* w Gyczwołdzie. Sprowdy ołtam, bo byśwa sia zapóźnili, jeno za rok póda pewnikam psiechoto- to dycht* rychtyczna łosiera (zycher jek zawdy zabocza ło łonym winszunku).
A w niydziele, latoś* na łosierze bylimŁodpust w Gyczwołdzie, na rocznice łobjazieńW śwantym mniajscu wody sia napsilimI na msze śwantó bylim łuż prazie*Ksiundz praził z gyczwołdzkich geszycht*Co dziywczoki zidzioły Nośwantszo MaryjeBuło to kedaj, Prusoki nie zierzyli, dychtSzczajście, co dzisioj łóna ziara żyje.Po mszy kermas, noziancy to dziotki baziłKupsilim jekie kuchy, łakocie i lodyZjedlim w barze łobziod, frojnd ołto postaziłChcielim nazad, jeno redy ni mo bez te samochody!-----------------------------------------łosiera- pielgrzymkadycht- całkiemlatoś- tego rokuprazie- zaraz, jużgeszychty- historie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz