Zitom na blogu!

Zitom psianknie w dzianniku, co tlo po naszamu je psisany!

niedziela, 11 września 2011

Łosiera do Gyczwołda

A dzisioj bylim no łosierze* w Gyczwołdzie. Sprowdy ołtam, bo byśwa sia zapóźnili, jeno za rok póda pewnikam psiechoto- to dycht* rychtyczna łosiera (zycher jek zawdy zabocza ło łonym winszunku).

A w niydziele, latoś* na łosierze bylim
Łodpust w Gyczwołdzie, na rocznice łobjazień
W śwantym mniajscu wody sia napsilim
I na msze śwantó bylim łuż prazie*

Ksiundz praził z gyczwołdzkich geszycht*
Co dziywczoki zidzioły Nośwantszo Maryje
Buło to kedaj, Prusoki nie zierzyli, dycht
Szczajście, co dzisioj łóna ziara żyje.

Po mszy kermas, noziancy to dziotki baził
Kupsilim jekie kuchy, łakocie i lody
Zjedlim w barze łobziod, frojnd ołto postaził
Chcielim nazad, jeno redy ni mo bez te samochody!

-----------------------------------------
łosiera- pielgrzymka
dycht- całkiem
latoś- tego roku
prazie- zaraz, już
geszychty- historie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz